Odpust w Czubrowicach to jeden z najtrudniejszych występów, jakie przychodzi nam zagrać. I nie chodzi tu wcale o poziom trudności utworów, a…wakacje, które co roku zabierają nam na pewien czas muzyków.

Tym razem na plac koło remizy OSP stawiło się szesnastu instrumentalistów. Skład był więc kameralny, jednak okoliczności nam sprzyjały. Otóż pierwszy raz msza odpustowa miała miejsce wewnątrz kaplicy, a niewielki skład osobowy pozwolił na naturalnie cichsze granie. Oczywiście w trakcie przemarszu było słychać, że nie jest to nasz podstawowy skład, jednak finalnie daliśmy radę, dzięki dobranemu repertuarowi. „Marsz licealistów” oraz „Pochód” znów nas nie zawiodły i ich wykonanie wyszło niemalże bezbłędnie!